To czego było mało, to ilości dni spływu, pozostałych elementów było wiele.
Nasz kajak, w wersji standard, czyli bez żagla pokonał na Drzewiczce dużą liczbę zwalonych drzew.Batyak w wersji standard.
Przepłynął pod ciekawymi mostami.
|
W towarzystwie dużej i różnorodnej grupy pływadeł udowodnił swą odwagę i męstwo.
Pilica dała mu szansę stawiania masztu i rozpięcia żagli. Odetchnął pełną piersią z dumy i bez uprzedzenia. To jest to, co BATYAK lubi najbardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz