Translate

niedziela, 4 maja 2014

Wielka majówka

Plany były ambitne Warszawa - Włocławek i jeszcze dalej.... Pogoda pokrzyżowała nasze plany udało się co następuje:



Czwartek 1 maja: wyjście z Warszawy, słonecznie, wiatr z północy, halsujemy.



 Kilka poprawek technicznych:


I cała naprzód, ku nowej przygodzie.



U ujścia Narwi do Wisły podziwiamy ruiny dziewiętnastowiecznego spichlerza.



Trzymamy kciuki za inwestora, który kupił  twierdzę Modlin. 

Na wieży nie ma już napisu: NA SPRZEDAŻ



Wisła jest pełna uroku, nie przestaje czarować. Wystarczy podnieść pupę z fotela i przesiąść się do BATYAK-a
 

Biwaki na wyspach niezapomniane.






Pogoda zatrzymała nas w Wyszogrodzie, szkoda że już trzeba było wracać do domów. Ale jeszcze kilka fotek z widokiem bazyliki w Czerwińsku.


1 komentarz:

  1. Ech, bez tych żagli nie dalibyśmy rady z ujścia Bzury wrócić pod prąd do Wyszogrodu! Magiczna wyprawa! Dziękujemy!

    OdpowiedzUsuń